W ubiegły poniedziałek grupa odniosła pierwszy sukces: namierzono i odzyskano skradziony pod koniec lipca na Bemowie wart 133 tys. złotych samochód elektryczny. Zatrzymano też dwóch mężczyzn, którzy w lesie koło Wołomina właśnie go demontowali.
- W Warszawie głównie giną samochody japońskie - mówi podkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI obejmującej Pragę Płn., Białołękę i Targówek. - Choć akurat tym razem chodziło o nietypowe auto: elektryczne BMW. Przestępcy być może chcieli po jego rozmontowaniu sprzedać części za granicę - dodaje.
Polecany artykuł:
Obaj mężczyźni są już znani policji: 31-latek był już skazany za paserstwo, natomiast jego 39-letni kompan był zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Obaj usłyszeli zarzuty paserstwa i trafili pod policyjny dozór. Grozi im do 5 lat więzienia.