To nie żarty! Wyjście na plażę w słoneczne popołudnie może mieć dużo gorsze konsekwencje niż przypieczona skóra na plecach. - W piasku występują naprawdę groźne pasożyty i bakterie - informuje Wiesław Rozbicki z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
>>> WAKACJE 2013: Oto najcieplejsze plaże w Polsce
Ponieważ plaże nie są ogrodzone ani dobrze pilnowane, często przychodzą tam zwierzęta i załatwiają swoje potrzeby. A czasami i ludziom zdarzy się robić podobnie. - To powoduje, że w tym niepozornym piasku czają się jaja pasożytów pochodzenia zwierzęcego oraz bakterie E-coli typu fekalnego - mówi Rozbicki. - Poza tym jeśli włożymy do ust rękę, którą wcześniej dotykaliśmy piasku, możemy zarazić się salmonellą. Jedzenie w takich warunkach jest wyjątkowo niebezpieczne - ostrzega. Oprócz tego w samym piasku często zakopane są potłuczone butelki, niedopałki papierosów, śmieci, którymi można się zranić.
Sanepid odradza również wchodzenia do Wisły. Choć w upalne dni zwykłe chluśnięcie się wodą wydaje się miłym ukojeniem, to właśnie ona jest najbardziej niebezpieczna. Pływają w niej bakterie E-coli i różne drobnoustroje, a to może skończyć się wysypką albo... grzybicą! A choroby skóry naprawdę trudno wyleczyć.