Saska, Rusałka, Poniatówka: warszawskie plaże nad Wisłą kuszą miękkim piaskiem i sąsiedztwem zieleni. Nie dziwi, że zostały uznane przez National Geographic za jedne z najpiękniejszych plaż miejskich na świecie. Ale wypoczynek nad Wisłą to nie jest pomysł ostatnich lat. Przed wojną nadwiślańskie plaże były prawdziwymi kombinatami wypoczynkowymi ze wszystkim udogodnieniami: pięknymi drewnianymi budynkami, przebieralniami, pomostami, przystaniami, wypożyczalniami sprzętu, boiskami, kawiarniami, a nawet "dechami" do urządzania potańcówek. Zobaczcie, jak to wyglądało!
50 pomysłów na niezwykłe wycieczki w Warszawie. Wszędzie dojedziesz komunikacją miejską!
Po wojnie to wszystko - z różnych powodów - zniknęło. Swoje zrobiła również industrializacja oraz idące za nią galopujące zanieczyszczenie Wisły. Warszawiacy uciekli znad rzeki przenosząc się na baseny, które stały się wyznacznikiem "cywilizacji" oraz "nowoczesności". Kiedy jednak Wisła wróciła do normy, to i ludzie wrócili nad rzekę, na plaże. I oby tu zostali.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj