Płonący mężczyzna pod Grójcem? Poparzonego 42-latka zabrał śmigłowiec
Jak informuje Grojec24.net, służby ratownicze z Grójca i okolic miały otrzymać zgłoszenie o płonącym mężczyźnie, mieszkańcu wsi Częstoniew. Do zdarzenia doszło w czwartek, 3 lutego, ok. godz. 22. Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego skierowało tam zespół karetki pogotowia, który zastał na miejscu poparzonego 42-latka. Okazało się, że jego obrażenia są na tyle poważne, że będzie mu potrzebna specjalistyczna pomoc, dlatego do akcji wyruszył także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lądowisko dla maszyny zabezpieczali funkcjonariusze KP PSP w Grójcu i druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grójcu. Po tym jak mężczyzna został opatrzony, śmigłowiec zabrał go do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej w województwie lubelskim. Policja w Grójcu nie potwierdza, że 42-latka objęły płomienie, bo na razie nie wiadomo, co dokładnie się wydarzyło. Mundurowi wszczęli w tej sprawie postępowanie, które jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grójcu.
- W grę w chodzi kilka możliwości, tj. nieszczęśliwy wypadek, próba samobójcza, ale też działanie osób trzecich, bo na razie tego nie wykluczyliśmy - informuje policja w Grójcu.