Po szalonym pościgu zostawił Gnaty i schował się w domu. Za piecem, ale nie u pana Boga
Szalony pościg za mieszkańcem Ostrołęki. W czwartek po godz. 20 znacząco przekroczył prędkość, jadąc swoim hyundaiem, co zauważyli funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego tamtejszej komendy. Mężczyzna nie reagował jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe mundurowych nakazujące mu zatrzymanie się, po czym zaczął uciekać. Policjanci wszczęli za nim pościg, w czasie którego 28-latek wielokrotnie łamał przepisy drogowe, więc do akcji przyłączyły się kolejne patrole. Szalona jazda zakończyła się dopiero w miejscowości Gnaty, gdzie ostrołęczanin porzucił hyundaia, ale kontynuował ucieczkę i wbiegł do jednego z przypadkowych budynków. Za nim ruszyli policjanci z Ostrołęki, którzy po kilkudziesięciu sekundach znaleźli 28-latka schowanego za piecem. Mężczyzna nadal nie miał zamiaru podporządkować się poleceniom mundurowych, w związku z czym został zatrzymany siłą i przewieziony do komendy w Ostrołęce.
- Sprawdzenie mężczyzny w policyjnej bazie danych wykazało, że nie posiada on w ogóle prawa jazdy, natomiast posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2024 roku. Zakaz ten został na niego nałożony za jazdę pod wpływem alkoholu. Niebawem bezmyślny kierowca odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia - informuje policja w Ostrołęce.
Czytaj też: Nie żyje 21-letni Kuba spod Płocka. Sprawca wypadku nieuchwytny! Prokuratura nie może nic zrobić
Czytaj też: Radom. Młody mężczyzna zmarł w autobusie miejskim! Usiadł i już nie wstał