Dwóch pijanych mężczyzn rozbiło się bmw w lesie.

i

Autor: Policja Samochód kilka razy dachował.

Po zakrapianej wieczerzy wigilijnej rozbili się w lesie. Żaden z mężczyzn nie przyznaje się do kierowania autem.

2020-12-26 20:46

Wyjątkową bezmyślnością wykazało dwóch młodych mieszkańców powiatu ostrołęckiego, którzy będąc pod wpływem alkoholu wybrali się na ,,przejażdżkę” w okolicach Kobylina (mazowieckie). Kierujący BMW stracił panowanie nad autem, zjechał do rowu i dachował. Zarówno kierowca, jak i pasażer z poważnymi obrażeniami ciała zostali zabrani do szpitala - byli pijani. Z uwagi na sprzeczne wersję, który z nich kierował autem obydwaj na święta trafili do aresztu.

Kilka minut przed godziną 3.00 wigilijnej nocy, dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące wypadku drogowego w rejonie miejscowości Kobylin. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że zdarzenie jest poważne, dlatego natychmiast w to miejsce zostali skierowani policjanci oraz służby ratunkowe. Jak wynikało  ze  wstępnych ustaleń kierujący BMW na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i dachował.

Ostatecznie auto zatrzymało się w terenie leśnym. W samochodzie  znajdowało się dwóch mieszkańców  powiatu ostrołęckiego w wieku 22 i 24 lat. Z poważnymi obrażeniami ciała zostali przewiezieni  do szpitala.  Obydwaj byli nietrzeźwi, mieli w swoim organizmie ponad półtora promila alkoholu.  Żaden z mężczyzn nie chciał się przyznać do kierowania samochodem, dlatego święta spędzili w areszcie.  Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z posterunku policji w Goworowie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki