Mława. Pobili policjanta na oczach jego synka
Do pobicia 35-letniego policjanta doszło w Mławie na początku czerwca po tym, jak został rozpoznany przez dwóch napastników. Śledczy ustalili, że wobec funkcjonariusza, który spacerował ze swoim 5-letnim dzieckiem, miały paść słowa: "za to, że jesteś psem". W wyniku pobicia 35-letni policjant doznał m.in. zasinień i naruszenia tkanki twarzy. Co więcej, jeden ze sprawców, 20-latek, najechał samochodem na nogę funkcjonariusza, który w tym czasie próbował skontaktować się z własną jednostką!
Podejrzani w tej sprawie, 17- i 20-latek narodowości romskiej, zostali zatrzymani wkrótce po zdarzeniu, na terenie Warszawy. Młodym mężczyznom przedstawiono szereg zarzutów, w tym czynnej napaści, a także znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji.
Po zatrzymaniu i przedstawieniu im zarzutów decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Akt oskarżenia trafił do sądu
W czwartek (3 sierpnia) prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński przekazał PAP, że w sprawie napaści na policjanta do Sądu Rejonowego w Mławie został skierowany akt oskarżenia.
Informując o tym podkreślił, iż został dołączony do niego wniosek o dobrowolne poddanie się karze, który złożył jeden z podejrzanych - 20-latek.
"Ponadto doszło do skutecznej mediacji i zawarcia ugody mediacyjnej między pokrzywdzonym a podejrzanymi, którzy zadośćuczynili za wyrządzone krzywdy" - zaznaczył prokurator Bagiński. Dodał, że do zawarcia ugody doszło przy udziale "profesjonalnego podmiotu mediującego".
W ramach śledztwa Prokuratura Rejonowa w Mławie przesłuchała świadków, którzy zostali ustaleni na podstawie nagrań z monitoringu okolic miejsca, gdzie doszło do pobicia policjanta. W trakcie postępowania okazało się, że z udziałem podejrzanego 17-latka prowadzone były wcześniej, wielokrotnie, postępowania przed sądem rodzinnym i nieletnich. Natomiast starszy z podejrzanych nie był karany.
Zgodnie z kodeksem karnym mężczyznom grozi nawet do 10 lat więzienia.