Polecany artykuł:
Sąsiedzi nie usłyszą? - pytamy Aleksandrę Rasz, pomysłodawczynię apartamentu. - Są grube ściany. Zadbaliśmy o to. Można się kochać bez krępacji, że sąsiedzi usłyszą. Ma być dziko, romantycznie, szalenie i elegancko – mówi właścicielka apartament „Szampan i sekrety”.
Kilka lat temu urodziła dzieci. To zabrało im intymną przestrzeń do seksu. - Długo szukaliśmy miejsca, gdzie będziemy mogli we dwoje spełniać swoje fantazje. Przebieranie się to bardzo silny afrodyzjak – tłumaczy Rasz. Długie poszukiwania podsunęły im pomysł stworzenia miejsca do intymnych spotkań we dwoje.
Znaleźli ogromny apartament w Żyrardowie. Celowo pominęli Warszawę, żeby odwiedzające pary na przykład ze stolicy nie bały się, że trafią na kogoś znajomego. Apartament jest podzielony na dwie części. W pierwszej jest duży pokój ze specjalnie sprofilowanym łóżkiem do seksu oraz wanną sprowadzoną z Indonezji. Druga część apartamentu jest aranżowana w zależności od potrzeb. W obu częściach jest bardzo dużo detali, które podkręcą erotyczną atmosferę.
- Możemy zrobić przestrzeń wzorowaną na gabinet lekarski, salę lekcyjną czy pokój przesłuchań. Prawdziwym hitem jest stylizacja wzorowana na trylogii ostrych przygód Christiana Greya. Są pejcze, kajdanki, specjalne profilowane skórzane sofy – wylicza Rasz.
Cena za dobę w zależności od dodatków, które wybierzemy waha się od 800 do 1200 złotych. Apartament cieszy się dużym zainteresowaniem.