Podpalił dom w Górze Kalwarii i uciekł. 33-latek po zatrzymaniu: „Byłem pijany i coś mi odbiło"
Strzelające w górę płomienie rozświetliły ciemną, sobotnią noc. Był 23 marca, gdy mieszkańcy ulicy Pijarskiej w Górze Kalwarii zawiadomili straż i policję, że pali się jeden z domów. Na szczęście w budynku od 20 lat nikt nie mieszkał. - Ogień nie rozprzestrzenił się zbyt mocno. Spaleniu uległa konstrukcja budynku, boczna ściana oraz trawa. Wszystko wskazywało na to, że podpalenie było jednak czyimś celowym działaniem – napisała st. asp. Magdalena Gąsowska z policji w Piasecznie.
Sprawą zajęli się lokalni funkcjonariusze. - Dzięki nagraniom z kamery monitoringu, czujności mieszkańców oraz zaangażowaniu policjantów, zatrzymany został 33-latek. Mężczyzna nie był w stanie wyjaśnić dlaczego dokonał podpalenia pustostanu. Stwierdził: "byłem pijany i coś mi odbiło" - wyjaśnia dalej policjantka. Teraz podpalacz może trafić do więzienia nawet na 5 lat.
Polecany artykuł:
Podpalił budynek i uciekł
W długi czerwcowy weekend 2023 r. zamaskowany sprawca podjechał samochodem pod Bar Letni Białe pod Płockiem, oblał go benzyną i podpalił! Wstrząsające zajście miało miejsce w piątek (9 czerwca) nad ranem. Właściciele mówili o prawdziwym cudzie. W budynku spało aż 12 osób. - Gdyby nie Tatiana, wszyscy by spłonęli – powiedziała „Super Expressowi” właścicielka. Zobacz galerię zdjęć z momentu podpalenia budynku przez zamaskowanego sprawcę: