W środę po godz. 2 w nocy tuż przy stacji benzynowej przy ul. 11 Listopada na Pradze-Północ strażnicy miejscy zauważyli płonący samochód. Wielkie płomienie wydobywały się z tylnej części pozbawionego tablic rejestracyjnych opla. Od dystrybutorów z paliwem dzieliły go zaledwie 2-3 metry, a od kamienic po drugiej stronie ulicy – nie więcej niż 15 metrów. Tragedia wisiała w powietrzu. Na szczęście strażnikom i wezwanym na pomoc strażakom, udało się jej zapobiec. Rozpoczęły się poszukiwania sprawcy. Kilka ulic dalej policjanci znaleźli dwóch młodych mężczyzn, którzy zostali nagrani na monitoringu stacji jak oblewają czymś i podpalają opla.
STRASZNA przepowiednia słynnego JASNOWIDZA dla Warszawy! Jego WIZJA już się SPRAWDZA!
Od 22-latka nie dało się nie wyczuć zapachu benzyny. - Podczas wykonywanych czynności okazało się, że mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich przyznał się do podpalenia samochodu tłumacząc, że zrobili to z zemsty z uwagi na konflikt sąsiedzki – relacjonuje sierż. szt. Irmina Sulich z północno-praskiej policji. 22-latek i jego o rok młodszy kolega, usłyszeli już zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy i uszkodzenia mienia. Zostali objęci policyjnym dozorem.
POŻAR w odlewni żeliwa! W środku były materiały łatwopalne
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.