Do nalotu na targowisko w Wólce Kosowskiej doszło w nocy z piątku na sobotę. Funkcjonariusze Straży Granicznej wiedzieli, że po zmroku na parkingu pod centrum handlowym spotykają się sprzedawcy podrabianej odzieży. Wietnamczycy, Bułgarzy, Pakistańczycy i Polacy kupują od siebie lewy towar, który trafia później do sklepów i na bazary w całej Polsce. - Na miejscu zabezpieczyliśmy 101 busów wypełnionych podrobioną markową odzieżą, obuwiem, galanterią oraz kosmetykami, przy których odbywał się regularny handel - mówi Ewa Gajewska z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, który zorganizował akcję. - Opatrzone logo markowych firm podróbki sprzedawane były w hurtowych ilościach. Zapobiegliśmy wprowadzeniu na rynek towaru wartego około 30 milionów złotych. Organizatorzy tego procederu czerpali ogromne zyski - dodaje.
Funkcjonariusze zatrzymali 15 osób, większość narodowości ormiańskiej, bułgarskiej, wietnamskiej i pakistańskiej. Niektórzy będą mieli problemy nie tylko z powodu handlu podróbkami, za który grozi 5 lat więzienia, ale także ze względu na nielegalny pobyt na terenie naszego kraju.
Zobacz: Fotoradary wciąż niczyje
Polecamy: Ugryzł takówkarza w palec i ukradł telefon. Grozi mu 10 lat więzienia
Najlepsze wideo: tv.se.pl