Policjanci szacują, że fałszywymi dokumentami mogło posłużyć się kilkaset osób w całym kraju. Kobieta, za kwotę kilkudziesięciu złotych oferowała do sprzedaży dokumenty o braku przeciwwskazań zdrowotnych do podjęcia pracy czy książeczki do celów sanitarno-epidemiologicznych.
W trakcie przeszukania jej domu w powiecie pruszkowskim znaleziono m. in. podrobioną pieczątkę lekarza medycyny pracy, druki badań lekarskich, zaświadczenia medyczne, książeczki zdrowia i nośniki danych. Kobieta została doprowadzona do Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie, gdzie przyznała się do 15 zarzutów podszywania się pod lekarza i wystawiania fałszywych zaświadczeń.
Ustalono, że podejrzana od około dwóch lat trudniła się przestępczym procederem! Sochaczewska prokuratura zastosowała wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji i zakazu opuszczania kraju, a mundurowi z Sochaczewa dalej analizują zabezpieczony materiał dowodowy.
Trwa ustalanie danych osób, które kupiły od 28-latki fałszywe zaświadczenia i posłużyły się nimi jak prawdziwymi. Policjanci szacują, że w całej Polsce zatrudnionych w różnych zawodach może być kilkaset osób, które posłużyły się sfałszowanymi zaświadczeniami.
>>> Frog zatrzymany na Woli! Teraz prawdopodobnie usłyszy zarzuty
Podobna sprawa
W lipcu informowaliśmy o kobiecie, która podając się za nieżyjących lekarzy, sprzedała kilkaset zaświadczeń zdrowotnych i książeczek Sanepidu! Kobieta za nic miała fakt, że osoby, które kupiły u nie dokumentację, mogły np. pracować w gastronomii i być jednocześnie nosicielami groźnych chorób zakaźnych, a osoby z zaburzeniami równowagi mogły pracować na wysokościach.
W akcie oskarżenia zawarto około 100 czynów, już potwierdzonych przez sochaczewskich policjantów. Drugie tyle jest w trakcie weryfikacji. Rzeczywista liczba osób korzystających z usług oszustki, może być zdecydowanie większa. Oprócz kobiety, odpowiedzialność poniosą również osoby, które kupiły przez internet podrobioną dokumentację.