Zaczęło się od osobowej toyoty, która ok. 8.15 jadąc w kierunku centrum na łuku Wisłostrady na wysokości Cytadeli wjechała w barierki energochłonne. Prawdopodobną przyczyną był poślizg samochodu. - Na miejsce została wezwana policja. Kiedy funkcjonariusze siedząc w stojącym na prawym pasie radiowozie z włączonymi sygnałami świetlnymi wykonywali rutynowe czynności, w tył ich pojazdu wjechało kolejne auto, osobowy ford - opisała tę sytuację podinsp. Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.
Pożar w centrum Warszawy: Makabryczne odkrycie w mieszkaniu!
Do tej podwójnej już kolizji wezwano kolejne radiowozy, przyjechała też karetka, gdyż policjanci uskarżali się na bóle głowy i kręgosłupa. Po przebadaniu zostali odwiezieni do szpitala. Kierujących toyota i fordem przebadano alkomatem - oboje byli trzeźwi.
Napad, ucieczka, pościg: Nie uwierzysz ile było w skradzionej torbie!
Na miejscu ekipa policyjna ustala okoliczności wypadku. W tym miejscu zablokowane są dwa pasy Wisłostrady - prawy i środkowy - w kierunku centrum. Tworzy się też korek, który ma już ok. 1.5 km długości. Utrudnienia potrwają jeszcze ok. godziny.
Zlikwidowali narkofabrykę: na miejscu 50 kg "prochów" i ponad pół miliona w gotówce!