Warszawa pożegnała aktora, muzyka i wędkarza. Pogrzeb Jana Jangi Tomaszewskiego

i

Autor: PAWEŁ DĄBROWSKI Warszawa pożegnała aktora, muzyka i wędkarza. Pogrzeb Jana Jangi Tomaszewskiego

Pogrzeb aktora Jana Jangi Tomaszewskiego. "Znałam Cię całe moje dorosłe życie. Byliśmy jak ogień i woda" mówiła jego ukochana

2021-07-13 8:33

Warszawa pożegnała aktora, muzyka i zapalonego wędkarza – Jana Jangę Tomaszewskiego (69 l.). Spoczął w rodzinnym grobie na cmentarzu Czerniakowskim na Mokotowie. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, koledzy z teatrów i spore grono przyjaciół wędkarzy. Tomaszewski wyruszył w swoją ostatnią drogę w poniedziałek, 12 lipca. Na grobie zmarłego artysty koledzy położyli obok kwiatów coś nietypowego...

Warszawski aktor Jan Janga Tomaszewski zmarł 6 lipca. Miał raka płuc. W poniedziałek (12 lipca) w kościele św. Bonifacego przy Czerniakowskiej zebrało się liczne grono bliskich mu osób. Wspomniano trzy jego największe pasje – aktorstwo, muzykę i wędkarstwo. - Jan Janga Tomaszewski - z wykształcenia aktor, od urodzenia pasjonat gitary. Zagrał ponad 40 ról teatralnych i filmowych. Z sukcesami występował na festiwalach muzycznych i piosenki aktorskiej. Wędkarstwo traktował jak ucieczkę od dnia codziennego. Pomagał zwierzętom. Wspierał muzyczne pasje młodszych. Tylko pasjonat duszy, który ma dobry kontakt ze swoim wnętrzem, pozostawia po sobie takie wspomnienia – wyliczał ksiądz nad urną z prochami artysty.

Kolega z teatru Ateneum Jacek Bończyk wspomniał zmarłego jego słowami:

- "Witam państwa niezwykle uprzejmie i dziękuję, że się państwo tu znaleźli. A skoro już się kto tu znalazł, to niech się nie szuka. Kłaniam się na prawo, kłaniam się na lewo i na wprost. Do tyłu się nie kłaniam, bo w tył się nie zginam.." - tak Jan Janga Tomaszewski zwykł otwierać swój teatr rockandrollowo-gitarowo-abstrakcyjny – mówił Bończyk. I oczywiście na pożegnanie zagrał koledze w gitarowym duecie z Pawłem Stankiewiczem...

Przeczytaj: Nie żyje Jan Janga Tomaszewski. Aktor z warszawskiej Pragi, artysta z gitarą lub wędką

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.

Jan Janga Tomaszewski: kolorowy ptak i ryby

Do łez wzruszyła wszystkich zebranych "ukochana połowa" Jana Jangi Tomaszewskiego.

- Znałam Cię przez całe moje dorosłe życie. Byliśmy jak ogień i woda. Ty wagabunda, cygan, ja kobieta z płaskiego Śląska. Dzięki tobie poznałam najpiękniejsze miejsca, które kochaliśmy i wracaliśmy do nich z radością. Nie rozróżniałeś kolorów, ale sam byłeś jak kolorowy ptak. Dla ciebie gotowa byłam nawet skrobać złowione przez ciebie ryby. Nie próbowałam nawet stawać z nimi w szranki. To był twój wentyl bezpieczeństwa. Nałóg – mówiła w kościele Marta Zgolińska, żona Jana Jangi Tomaszewskiego.

O pasji do wędkarstwa i gitary mówił też aktor Robert Czebotar. Wspomniał jak w 1997 roku zorganizował pierwsze zawody warszawskich aktorów wędkarzy na Mazurach. Jan Janga je wygrał.

- Wszyscy wędkowali kilka metrów od brzegu, przy pomostach, przy trzcinach. A Janek popłynął sześć kilometrów dalej. Sam w łódce. I wyciągnął z wody największego szczupaka – opowiadał Robert Czebotar. Wspomniał też telefon od Jangi. - Któregoś wieczora dzwoni Janek i powiada: „Złowiłem rybkę”. Ja mu na to: „Jaką rybkę, opowiadaj”. A on na to: „A taką, wyższą od Wiktora. To był sum, który miał 202 cm długości.

Dla niewtajemniczonych, chodziło o Wiktora Zborowskiego, który również uwielbia wędkować i między aktorami odbywała się pewna ambicjonalna rywalizacja.

Pogrzeb Jana Jangi Tomaszewskiego. Pożegnanie aktora, muzyka i wędkarza.

Polski Jimi Hendrix z Grochowskiej

Jan Janga Tomaszewski mieszkał na Pradze-Południe. Uwielbiał Pragę. Występował na Saskiej Kępie. Na Grochowie obchodził swój jubileusz. W swojej wersji „Hey Joe” Jimmiego Hendrixa zawarł słynny fragment „Hej Joe, a skądżeś ty się chłopie tu na Pradze wziął!?

- Gdy parę lat temu brawurowo zagrał Egona Rogalę w serialu „M jak miłość”, mieszkańcy Pragi bali się, że kochany sąsiad na fali popularności wyprowadzi się z kamienicy. Wstydzili się zapytać, więc wysłali małą dziewczynkę, która wprost zapytała "Czy teraz pan nas już zostawi?". Janek odpowiedział jej, że nigdzie nie zamierza się wyprowadzać. Tu jest jego miejsce  – wspominał przyjaciela aktor, wędkarz i muzyk Robert Czebotar.

- Janek kochał kamienicę przy Grochowskiej. A mieszkańcy z Grochowskiej kochali jego. Nawet, gdy grał na gitarze w środku nocy. Wtedy sąsiedzi milkli, wyłączali radia i telewizory, mówiąc do siebie: ”Kochanie posłuchajmy teraz. Pan Janek gra!”. Do zobaczenia Jasiu... –  zakończył wspomnienie Robert Czebotar.

Żegnali go koledzy z teatru i seriali

W uroczystości pogrzebowej w kościele św. Bonifacego przy Czerniakowskiej wzięli udział nie tylko koledzy aktorzy z teatru i z seriali (m.in. Marzena Trybała, Grzegorz Damięcki, Krzysztof Kumor, Tomasz Kozłowicz, Bartłomiej Nowosielski, Wojciech Wysocki), ale także przyjaciele od wędkowania. Jana Jangę Tomaszewskiego pożegnali m.in. mistrz Polski i świata w spinningu Rajmund Litwiński czy wielokrotny mistrz Polski w łowieniu spławikowym Edmund Gutkiewicz.

Urna z prochami artysty została złożona w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Czerniakowskim. Na grobie, oprócz wieńców nie mogło zabraknąć wędkarskich akcesoriów. Jan Janga Tomaszewski dostał więc w ostatnim prezencie m.in. bukiet spławików...

***

Jan Janga Tomaszewski urodził się w Warszawie. Studiował w Krakowie, był wychowankiem Jerzego Jarockiego, ale wrócił do Warszawy i tu grał w teatrach Dramatycznym (najpierw u Gustawa Holoubka, później Zbigniewa Zapasiewicza), w Teatrze Powszechnym i Ateneum. Grał w serialach "M jak miłość", "Na Wspólnej" czy "Prawo Agaty". Jego głos znamy też z kreskówek. Był też świetnym aktorem dubbingowym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają