Uroczystość pożegnalna Alicji Kapuścińskiej rozpoczęła się w czwartek, 17 marca, punktualnie o godzinie 14. W cmentarnej kaplicy zgromadziło się około 50 osób. Przy jej trumnie stało wspólne zdjęcie małżonków. Po nabożeństwie trumna ze szczątkami zmarłej ruszyła karawanem do miejsca ostatecznego spoczynku. W ostatniej drodze towarzyszyli jej najbliżsi. Jej grób ozdobiło wiele wieńców. Wśród nich pojawił się piękny żółto-czerwony od prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Alicja spoczęła w jednym grobie razem ze swoim mężem Ryszardem.
Rodzina Alicji zjechała z dwóch krańców świata. Na pogrzebie zjawiła się córka Kapuścińskich, Rene Maisner, która na stałe mieszka w Kanadzie. Był też wnuk Brandon, który przyjechał ze swoją żoną z Japonii. Rodzina zmarłej uczyniła w kaplicy wzruszający gest. W tekturowym pudełku umieścili żurawie-origami oraz karteczkę: „Zrobione w Japonii specjalnie na tę okazję. Symbolizują modlitwę o pokój i szczęście. Proszę weź jeden na pamiątkę od rodziny”. Każdy z uczestników uroczystości zabrał jedno małe dzieło sztuki na pamiątkę. Origami wykonali zgodnie z japońską tradycją prawnukowie Alicji. Nad jej grobem przemawiał też Marian Sewerski, prezes wydawnictwa „Czytelnik” – Była dobrą, ciepłą osobą. Razem z Ryszardem była częścią „rodziny Czytelnika”. - powiedział.
Alicja Kapuścińska urodziła się 4 maca 1933 roku. Po zdanej maturze poszła na studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W czasach studenckich poznała swojego męża. Pierwszy raz spotkali się w 1951 roku.
Nie została jednak historyczką. Ukończyła studia w Akademii Medycznej i zatrudniła się w Szpitalu Dziecięcym na ul. Działdowskiej w Warszawie. Przepracowała tam całe swoje życie. W latach 80. brała udział w badaniach zespołu pod kierownictwem profesora Tadeusza Chorzelskiego z Kliniki Dermatologii AM.
Pożegnanie Kapuścińskiej. "Była wybitnym naukowcem"
W uroczystościach brało udział około 50 osób. Jej byli współpracownicy podkreślili, ze życie w cieniu tak wybitnej osobistości, jaką był jej mąż musiało być trudne. Sama jednak była wybitnym naukowcem i lekarzem dermatologiem. - Nie znosiła słowa "wdowa". Mówiła o sobie: jestem żoną Ryszarda. Jest już znowu u boku ukochanego - podkreślił Marian Sewerski.