Przeciwieństwem miłości jest obojętność - pogrzeb ks. Piotra Pawlukiewicza [RELACJA]

Ksiądz prałat był postacią niezwykle lubianą i cenioną wśród warszawiaków. W kapłaństwie przeżył 35 lat. Zmarł 21 marca. Msza pogrzebowa odbędzie się w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie na Nowym Mieście. Z uwagi na ograniczenia związane ze stanem epidemii, w mszy weźmie udział tylko najbliższa rodzina. Ciało Zmarłego zostanie pochowane na Cmentarzu Powązkowskim.

Mszę odprawiają kard. Kazimierz Nycz wraz z abp. Józefem Górzyńskim, metropolitą warmińskim.

Zakończyła się msza. Trumna z ciałem księdza została wyniesiona z kościoła i przeniesiona do karawanu. Teraz zostanie przewieziona na Cmentarz Powązkowskie, gdzie zostanie złożona w grobowcu kapłanów Archidiecezji Warszawskiej. 

Kończymy nasza transmisję.

Studenci kochali księdza Piotra. Jego kazań słuchały tłumy. Kościół św. Anny zawsze pękał w szwach, gdy ks. Pawlukiewicz odprawiał mszę. „To nie jest tak, że oni umarli, a my żyjemy. To oni żyją, a my umieramy” – to jeden ze słynnych cytatów z jego kazania. Potrafił w prosty, ciepły sposób mówić tak, że jego słowa zapadały w serce na całe życie. Zapraszały go na rekolekcje parafie, seminaria, zgromadzenia zakonne, a każdy Wielki Post to wielki tour po Polsce. Jego homilie krążyły najpierw jako nagrania kasetowe, później na CD, a ostatnio w internecie. Mówiło się o nim „mistrz metafor” – zawsze miał trafne przykłady z życia, ilustrujące religijne tezy. „Niezwykle go ceniłem, a jego homilie zawsze trafiały prosto w serce..." – pisał w niedzielę o księdzu Pawlukiewiczu na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

"Przeciwieństwem miłości jest obojętność" - mówił ks. Piotr Pawlukiewicz. Dziś jest Jego ostatnie pożegnanie - chciałbym uczestniczyć osobiście, jak wielu z Was, ale z uwagi na zdrowie i bezpieczeństwo pomódlmy się w naszych domach, czas na wizytę na Powązkach jeszcze przyjdzie - żegna księdza Piotra premier Mateusz Morawiecki na Twitterze.

Ksiądz Pawlukiewicz udzielał ślubu Małgorzacie Kożuchowskiej. Zobacz, jak aktorka go pożegnała

Ks. prałat Bogusław Kowalski

Dlaczego ks. Piotr był kochany? Bo był odblaskiem głosu Jezusa Chrystusa. Mówił do wszystkich. Mówił trafiając w samo sedno nie po to, abyśmy się kulili, ale po to, abyśmy się wyprostowali! 

Kardynał Kazimierz Nycz

Chciałbym mu podziękować za wszystkie jego dzieła, za jego pogodę ducha, za jego piękne, radosne przeżywanie życia. Drogi Piotrze za to wszystko pragnę Ci podziękować.