6 stycznia 34-letni Łukasz B. podszedł do policjantów patrolujących krakowski rynek i poinformował, ze w sylwestrową noc zamordował dziennikarza, u którego mieszkał przez ostatnie miesiące. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński, przeprowadzona trzy dni później sekcja zwłok wykazała ranę ciętą szyi.
Jak zginął Krzysztof Leski: wstrząsające szczegóły!
Łukasz B. został zatrzymany, a w sądzie, gdy rozpatrywano wniosek prokuratury o areszt, nie powiedział ani słowa. Jedynie uśmiechał się nieznacznie. Dopiero po wyjściu z sali rozpraw stwierdził, że do morderstwa namówił go... diabeł. Wiadomo, że wcześniej mężczyzna był leczony psychiatrycznie.
Morderca Krzysztofa Leskiego: to diabeł kazał mi zabić!
Pogrzeb Krzysztofa Leskiego jest zaplanowany na piątek, 17 stycznia o godz. 15 na Powązkach Wojskowych. Wcześniej, o godz. 13.30, zaplanowana jest msza w intencji zmarłego w kościele pod wezwaniem św. Brata Alberta i św. Andrzeja Apostoła (Duszpasterstwo Środowisk Twórczych, Pl. Teatralny 18).