Mama zaginionego Krzyśka Dymińskiego powiedziała o nowym tropie. "Zgłosiliśmy do służb"
Nastoletni Krzysztof Dymiński, mieszkaniec Pogroszewa-Kolonia, zaginął ponad rok temu. 17-latek ostatni raz rozmawiał ze swoimi rodzicami i znajomymi w piątek, 26 maja 2023 roku. Pod osłoną nocy (w sobotę) wyszedł z domu i udał się w kierunku stolicy.
Wiadomo, że dotarł na przystanek autobusowy. Dojechał komunikacją miejską aż w okolice Ronda Daszyńskiego. Później kamery monitoringu zarejestrowały jego postać w rejonie Dworca Gdańskiego, Parku Traugutta, aż w końcu kontakt z nastolatkiem urwał się przy moście Gdańskim.
Rodzice chłopaka w rozmowie z portalem „o2.pl” przyznają, że dostają sygnały o tym, że ich syn był widziany w wielu miejscach. − Cały czas się zdarzają. Po kontroli okazuje się, że są to osoby bardzo podobne. Widać, że ludzie starają się pomóc i za to dziękujemy z całego serca. Żarty też się zdarzają. Zdarza się też niestety hejt skierowany w naszą stronę − mówiła portalowi mama Krzyśka.
Ostatni taki sygnał pochodził z okolic Łodzi. − Zgłosiliśmy do służb informację, że była osoba, która rozpoznała Krzysztofa w woj. łódzkim. Takie zgłoszenie pojawiło się 08 października. Będzie to weryfikowane − powiedziała „o2.pl” mama chłopaka.
Zaginiony Krzysztof Dymiński
W chwili zaginięcia chłopak miał 175 cm, ciemne blond włosy, niebieskie oczy i szczupłą budowę ciała. W dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie, czarne buty marki Diesel typu sneakersy. Nosi stały aparat na zęby – górny i dolny łuk.
Wszystkie osoby, które widziały zaginionego proszone są o kontakt z: Wydziałem Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Stołecznej Policji ,00-150 Warszawa, ul. Nowolipie 2 telefon: 47 72 369 88, 47 72 376 57 email: [email protected] Informacje można też przekazać pod numer alarmowy 112.