Pojechał do sąsiedniego powiatu i narobił sobie kłopotów
Wieczorem 6 listopada na stacji paliw na terenie gminy Chynów w powiecie grójeckim nieznany sprawca groził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń, zażądał od niej wydania pieniędzy. Kobieta w obawie o swoje życie przekazała rabusiowi banknoty z kasy. Nie długo jednak mężczyzna cieszył się wolnością i skradzioną gotówką.
- Po czterech dniach intensywnej pracy, w miniony czwartek (10 listopada – red.) grójeccy kryminalni zatrzymali 33-letniego mieszkańca powiatu piaseczyńskiego, który trafił do policyjnego aresztu - poinformowała nadkom. Agnieszka Wójcik z grójeckiej policji.
Dzień później kryminalni doprowadzili 33-latka do prokuratora, który skierował wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do wniosku i najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi za kratkami, gdzie będzie oczekiwał na dalsze decyzje i rozprawę.
Rabuś miał więcej na sumieniu
Policjanci udowodnili 33-latkowi, że na sumieniu ma również włamania do automatów wrzutowych na myjniach samochodowych w Grójcu. - Do pierwszego z włamań doszło 3 listopada. Nieznany wówczas sprawca, po wyłamaniu zamków w dwóch kasetkach w automatach myjni samochodowej skradł pieniądze. Do kolejnego włamania doszło trzy dni później. Krótko po północy, w ten sam sposób okradziono ponownie tę samą myjnię. Zatrzymany usłyszał dwa kolejne zarzuty – wyjaśniła nadkom. Agnieszka Wójcik.
Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia. Sąd może skazać 33-latka na znacznie dłuższą odsiadkę. Mężczyzna był bowiem już wcześniej karany za podobne przestępstwo i będzie odpowiadał w warunkach recydywy.