Warszawa. Pojechali na grzyby, wrócili z zatrzymanym
Miało być grzybobranie, a skończyło się na zatrzymaniu. Para policjantów wybrała się w niedzielę (25 września) do lasu. Na drodze z Warszawy w kierunku Stanisławowa Pierwszego minęli się z Toyotą. Wtedy policjant kryminalnego coś tknęło. Mógłby przysiąc, że siedząca za kierownicą kobieta, to żona poszukiwanego handlarza narkotykami! Na tylnym siedzeniu, tuż za kierującą zauważył siedzącego mężczyznę. Natychmiast zawrócił i zaczął gonić ich samochód.
Przeczytaj również: Kazik wrócił do domu. Policjanci znaleźli zaginionego grzybiarza
„Chwilę potem razem z żoną zatrzymał kierującą do kontroli. Policjanci sprawdzili tożsamość obu osób. Szybko potwierdzili, że 38-letni pasażer jest faktycznie poszukiwany listem gończym przez sąd celem tymczasowego aresztowania. Mężczyzna był oskarżony o uczestnictwo w obrocie znaczną ilością środków odurzających” – opisuje akcję kom. Paulina Onyszko z policji.
Warszawa. Zatrzymany trafił za kraty
Kryminalni w cywilu wezwali na miejsce posiłki. Ich przełożeni szybko zjawili się na miejscu. - Policjanci zrezygnowali z osobistych planów i przejechali do komisariatu przy ulicy Chodeckiej, by sporządzić niezbędną dokumentację w związku z zatrzymaniem poszukiwanego. - relacjonuje policjantka. 38-latek trafił do aresztu śledczego. O jego przyszłości zadecyduje sąd.