Podwyżki cen prądu. Gigantyczny rachunek za prąd w Warszawie
Warszawa otrzymała najnowsze szacunki dotyczące opłat za prąd w 2023 roku. Podwyżki są zatrważające. Za energię elektryczną w szkołach, w transporcie publicznym, w placówkach ochrony zdrowia, w żłobkach, ośrodkach opieki społecznej czy urzędach będzie trzeba zapłacić blisko 950 mln zł. To o pół miliarda zł więcej niż w tym roku i aż trzykrotnie więcej niż w 2021 r. - Skala podwyżek jest gigantyczna. I to pomimo faktu, że energię kupujemy w ramach dużego przetargu obejmującego wiele instytucji, jednostek, spółek, co generalnie przekłada się na korzystniejsze ceny - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Prądu potrzeba praktycznie wszędzie. W przypadku szpitali stabilny dopływ energii jest absolutną podstawą funkcjonowania, od której może zależeć ludzkie zdrowie, a nawet życie. Tymczasem ceny energii to przecież nie pierwszy i niejedyny cios w budżet Warszawy. W ostatnich latach mieliśmy ich aż nadto. Czekają nas miliardowe ubytki, jakie co roku w kasie stolicy wygeneruje tzw. „polski ład” - grzmi prezydent stolicy.
Odpowiedzialnością za wysokie ceny i rosnące wydatki obarcza rząd. Wskazuje na brak rekompensat, potworną drożyznę i o Krajowym Planie Odbudowy, z którego środki wciąż nie trafiły do Polski. - Rządzący temat problemów z cenami energii (jak zresztą każdy inny) wciąż będą chcieli przerzucać na innych. Winny będzie Putin, winna będzie „zła Bruksela”, Niemcy, na pewno znajdzie się też coś dla Tuska. Ale to Wy, drodzy rządzący, odpowiadacie za całe lata zmarnowanego czasu, kiedy można było inwestować w racjonalne zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego Polski - powiedział Rafał Trzaskowski.
EMBED
Warszawa za prąd zapłaci prawie miliard zł. Co to oznacza dla mieszkańców?
Na razie nie zapadły żadne decyzje, jak miasto ma sobie poradzić z tak wysokimi cenami energii. Czy cięcia dotkną komunikację miejską lub oświetlenie ulic? Tego na razie nie wiadomo. Ale prezydent Rafał Trzaskowski podaje przykłady, co za 500 mln zł można by zrealizować w stolicy. - Na przykład wybudować drugi Szpital Południowy. Albo kilkanaście nowych szkół. Zbudować nawet 30 przedszkoli. Albo sfinansować bezpłatną opiekę w żłobku dla 30 000 dzieci przez cały rok. A gdyby te pieniądze przeznaczyć na transport publiczny? Wtedy można by kupić 10 nowych pociągów metra. Albo 25 pociągów SKM. Albo aż 150 elektrycznych autobusów. Wymieniać można w nieskończoność - przekazał włodarz stolicy.
Polecany artykuł: