Warszawa: Pół roku bez Mostu Gdańskiego! Rozkopią go całkowicie. Tramwajarze mają wielkie plany

Pracujemy nad dokumentacją techniczną. Będzie to skomplikowane zadanie pod względem inżynierskim, bo most jest konstrukcją bardzo nietypową - część pochodzi jeszcze z XIX wieku, a część została zbudowana na przełomie lat 50 i 60 - powiedział "Super Expressowi" rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.

W ostatnich latach tramwajarze skupili się na kwestii bezpieczeństwa przeciwpożarowego na moście, nauczeni po pożarze drewnianego mostu Łazienkowskiego. - Zamontowaliśmy kilka kamer - zarówno termowizyjnych i klasycznych. Obraz i dane przekazywane są całodobowo do centrali, gdzie stałe dyżury pełni służba ochrony. W każdej chwili jesteśmy gotowi wysłać na most patrole wartownicze - wytłumaczył Maciej Dutkiewicz.

To jednak nie wystarczy. Wiekowy most potrzebuje remontu. Przy okazji tramwajarze chcieliby zmodernizować przeprawę, by m.in. poprawić na niej bezpieczeństwo. - W ramach prac przygotowawczych sprawdzamy różne scenariusze. Analizujemy, co moglibyśmy zmienić zwłaszcza w tych miejscach, które są wyzwaniem pod względem inżynierskim - dodał rzecznik. Takim miejscem według tramwajarzy są krótkie przystanki po wschodniej stronie mostu. Może stanąć tam tylko jeden tramwaj i na dodatek jest nie najlepsza widoczność. - Po tym gdy zadaliśmy różne pytania na ten temat Zarządowi Transportu Miejskiego i dzielnicy, wiemy, że przystanek pozostanie w tym miejscu bez żadnych zmian - skomentował Maciej Dutkiewicz. Jak zapytaliśmy o argumentację miejskich urzędników, usłyszeliśmy, że są oni po prostu „przywiązani do tego przystanku”.

Prace na moście - według tramwajarzy - mogą ruszyć dopiero za 2-3 lata. Potrwają około sześć miesięcy i mają pochłonąć kilkanaście milionów złotych. Choć to jakie one dokładnie będą, może jeszcze się zmienić ze względu na to, że to nietypowa konstrukcja. Na pewno w planach jest wymiana drewnianych elementów na metalowe, szyn i konstrukcji mostu. - Musimy dostosować te połączone ze sobą elementy z XIX wieku i z lat 60. do współczesnych przepisów przeciwpożarowych czy związanych z potrzebami osób z niepełnosprawnościami. W grę wchodzą także uzgodnienia z konserwatorem zabytków - podsumował Maciej Dutkiewicz.