W niedzielę nad ranem 20 funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wraz z pirotechnikami zamknęło ulicę Paganiniego i weszło do domu byłego wspólnika Brunona Kwietnia, skazanego w 2012 roku krakowskiego chemika, który planował atak na sejm.
Planowali zamach
ABW poinformowało, że czynności funkcjonariuszy dotyczyły dwóch osób, które już w 2013 r. objęte były śledztwem właśnie przeciwko Brunonowi K. Jeden z mężczyzn pomimo zakazu sądowego nadal zajmował się wytwarzaniem broni palnej i materiałów wybuchowych. Akcja była efektem zgromadzonych wcześniej informacji na temat ekstremistycznej grupy, która zastraszała osoby wyznania islamskiego mieszkające na terenie Polski.
CZYTAJ TEŻ: Będzie GIGANTYCZNA podwyżka opłat za śmieci: 100 proc. i więcej!
Grupa prawdopodobnie planowała zamach na Muzułmanów. Zdaniem ABW, grupa wzorowała się na zamachach terrorystycznych dokonanych m.in. przez Andersa Breivika w 2011 r. w Norwegii, Brentona Tarranta w tym roku w Nowej Zelandii i Philipa Manhausa w 2019 r. w Norwegii.
Funkcjonariusze przeszukali domy w kilku województwach: mazowieckim, zachodniopomorskim i podkarpackim. W Warszawie, ABW zabezpieczyło substancje i środki chemiczne niezbędne do produkcji materiałów wybuchowych (m. in. fiolki z toksycznymi substancjami), broń palną, elementy konstrukcyjne służące do przerabiania broni i amunicję. W domu przechowywane były też książki dotyczące wytwarzania materiałów wybuchowych oraz szyfrowane komunikatory, które służyły do wymiany informacji pomiędzy członkami grupy.
Trafili do aresztu
ABW zatrzymało dwie osoby, które w prokuraturze usłyszały zarzuty przygotowania zamachu, publicznego nawoływania do zabójstwa wobec grup etnicznych i wyznaniowych oraz posiadania bez pozwolenia materiałów wybuchowych, broni palnej a także amunicji. Decyzją sądu zatrzymani trafili do aresztu.
KLIKNIJ I ZOBACZ TEŻ: Ogromny pożar na Woli! W mieszkaniu znaleziono CIAŁO