Do nietypowego i niebezpiecznego zdarzenia doszło w miejscowości Kąty Borucza w powiecie mińskim. Kierowca dostawczego volkswagena utknął w środku lasu na drodze krajowej nr 50. Jego samochód zatrzymał się, bo resztka paliwa, która została w zbiorniku zamarzła z uwagi na bardzo niskie temperatury. Jak się okazało, obywatel Ukrainy po raz ostatni tankował za wschodnią granicą. 31-latek nie wiedział gdzie i po kogo zadzwonić, więc przez kilka godzin stał na poboczu i próbował zatrzymać jakiś pojazd.
Pomogli dopiero policjanci z komisariatu w Stanisławowie, którzy akurat przejeżdżali krajową 50-tką.
- Funkcjonariusze posadzili kierowcę w radiowozie, ogrzali go i wezwali pomoc drogową. Jak ustalili mundurowi 31-latek ostatni raz tankował u siebie w kraju i z nieznanych powodów jechał praktycznie do wyczerpania paliwa - relacjonuje st. asp. Marcin Zagórski z KPP w Mińsku Mazowieckim.
Mundurowi apelują do kierowców, by przed wyjazdem w trasę zadbali o stan techniczny samochodu. Konieczne jest uzupełnienie wszelkich płynów eksploatacyjnych, a poziom paliwa powinien być przynajmniej na średnim poziomie. Zmotoryzowani powinni też uważać na trudne warunki atmosferyczne.
Polecany artykuł: