Uderzenie w gang nastąpiło w ubiegłym tygodniu, ale dopiero po zatrzymaniu wszystkich członków, policjanci pochwalili się tą informacją. Łącznie zatrzymano dwanaście osób. Jedna z nich mieszkała na Śląsku, siedem w Warszawie, a reszta w podwarszawskich miejscowościach. Wszyscy byli kompletnie zaskoczeni, bo myśleli że nikt już nie przerwie ich procederu.
Jak udało nam się ustalić, członkami gangu byli wykształceni chemicy, którzy potrafili znacznie skrócić czas produkcji narkotyku. Dzięki temu od 2004 roku wytworzyli setki kilogramów amfetaminy i około 200 litrów BMK czyli prekursora używanego do produkcji.
- W grupie występował ścisły podział ról. Była osoba od logistyki, tzw. „chemicy” zajmowali się produkcją amfetaminy i BMK oraz ulepszaniem sposobów jej wytwarzania, pozostałe osoby odpowiedzialne były za znalezienie miejsc, w których można było prowadzić produkcję a kolejni zajmowali się sprzedażą – wylicza Iwona Jurkiewicz z CBŚP.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, produkcji narkotyków i rozprowadzania ich w znacznych ilościach.