Paweł Rosiński przebywał w szpitalu w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie leżał w śpiączce farmakologicznej. Policjant pilnie potrzebował krwi z grupy 0 Rh+. Niestety nie doczekał - zmarł w czwartek wieczorem. Smutną wiadomość przekazali jego koledzy z pracy.
- Z głębokim żalem informujemy o niespodziewanej śmierci naszego Kolegi i Przyjaciela mł. asp. Pawła Rosińskiego - napisali przyjaciele.
Paweł Rosiński od 13 lat pracował w Wydziale Ruchu Drogowego. Zawsze chętny do niesienia pomocy potrzebującym. Był uśmiechniętym, bardzo pogodnym i dobrym kolegą. Nie można było powiedzieć o nim złego słowa- wspominają koledzy z pracy.
- Trudno jest żegnać kogoś, kto jeszcze mógł być z nami. Ludzie tak niepodziewanie nas zostawiają… Łączymy się w bólu i cierpieniu z rodziną i bliskimi Pawła Rosińskiego i składamy najgłębsze kondolencje - napisali policjanci.
Paweł pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę, żonę w ciąży oraz 4-letnią córeczkę.