Drastyczne sceny, jakie rozegrały się pod Otwockiem zauważyła wolontariuszka fundacji. Wyciągnęła telefon i nagrała całe zajście. Dziewczyna jechała za ciągnikiem razem ze swoim znajomym. Pies wisiał z tyłu traktora i miał zakrwawiony łeb. Nie mogli wyprzedzić maszyny, bo była to wąska, leśna droga. Zadzwoniła pod numer 112 i zgłosiła to co widziała.
Policja w weekend odnalazła mężczyznę, który podwiesił psa. Prowadzone jest w tej sprawie śledztwo. Jeśli zarzuty się potwierdzą grozi mu do kilku lat więzienia.
Film można zobaczyć na stronie fundacji.