- Około 23:30 na numer alarmowy 112 dostaliśmy informację, że pijany kierowca może poruszać się Mercedesem Aleją Rzeczpospolitej. Policjanci udali się na miejsce i zatrzymali samochód – poinformowała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji. Okazało się, że kontrolowane białe auto miało dyplomatyczne tablice rejestracyjne. - Za kierownicą siedział 45-latek, od którego wyczuwalna była woń alkoholu. Mężczyzna okazał legitymację dyplomatyczną, odmówił poddania się badaniu trzeźwości i nie uczestniczył w innych policyjnych czynnościach – dodała Edyta Adamus.
Wybieramy najlepszego burmistrza. Koniec głosowania
Na miejsce został wezwany pracownik ambasady, który zabrał auto i zajął się 45-latkiem.
Strażnicy skontrolowali kopciuchy. Warszawiacy wcale tak nie kopcą
Jak podaje portal tvnwarszawa.pl, nieoficjalnie wiadomo, że zatrzymany kierowca to attache jednej z ambasad.