Ogromna akcja CBŚP i BSWP
Współpraca funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji i Biura Spraw Wewnętrznych Policji z Prokuraturą Krajową i Dolnośląskim Urzędem Celno-Skarbowym we Wrocławiu (KAS) trwała wiele miesięcy. Żmudna praca przyniosła jednak zamierzony efekt.
W sobotę, 24 kwietnia, na polecenie prokuratora stu funkcjonariuszy weszło równocześnie do klubów go-go i lokali gastronomicznych w centrum Warszawy i Wrocławia, a także do siedzib spółek prowadzących te lokale oraz do mieszkań podejrzanych osób. Podczas szeroko zakrojonej akcji udało zatrzymać się 15 osób. - Wówczas to, zabezpieczono m.in. szereg dokumentów tożsamości potencjalnych pokrzywdzonych, narkotyki, dokumentację działalności klubów - przekazała nadkom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP.
Polecany artykuł:
Policjanci zatrzymali policjantów
Jak się okazało, wśród zatrzymanych są również policjanci! - Wśród zatrzymanych jest trzech czynnych funkcjonariuszy Policji, którzy odgrywali bardzo istotną rolę w strukturze grupy. Z ustaleń śledztwa wynika, że jeden z zatrzymanych policjantów założył zorganizowana grupę przestępczą i nią kierował - przekazała Prokuratura Krajowa.
Oszukiwali klientów klubów go-go
Śledczy ustalili, że w czasie pandemii na terenie Warszawy i Wrocławia działały kluby rozrywkowe, w których świadczone były usługi m.in. tańca erotycznego. Funkcjonariusze uchylili rąbka tajemnicy, co działo się w klubach go-go, i w jaki sposób klienci byli tam naciągani na ogromne rachunki.
- Sprawcy przy pomocy specjalnie spreparowanych alkoholi lub środków psychoaktywnych doprowadzali klientów do stanu nieprzytomności, a następnie ich okradali. Personel lokali posługiwał się kartami debetowymi, kredytowymi i telefonami klientów zaciągając na ich konta pożyczki, które następnie były w całości wydawane w lokalach - wyjaśniła Prokuratur Krajowa w oficjalnym komunikacie.
Oszuści posługiwali się licznymi sztuczkami, by wyłudzić od niczego nieświadomych klientów, jak najwięcej pieniędzy. - Personel lokali dokonywał również szeregu oszustw na szkodę klientów poprzez m.in. dodawanie jednego „0” do kwoty wbijanej do terminala płatniczego. Innym sposobem oszukiwania klientów było wskazywanie, że transakcja kartą płatniczą była odrzucana, w ten sposób niektórzy klienci dokonywali podwójnych opłat. Innym sposobem było oszukiwanie klientów poprzez pobieranie opłat w walutach, podczas gdy klienci byli przekonani że płacą w walucie polskiej. W ten sposób opłaty mogły być kilkukrotnie zawyżone – przekazała Prokuratura Krajowa.
Do tej pory prokurator ustalił, że w klubach oszukanych zostało prawie 50 klientów, wśród których byli również cudzoziemcy. W jednej chwili stracili oni od kilku do 200 tysięcy złotych.
To były dobrze działające przedsiębiorstwa
Śledczy porównują działalność rozpracowanej grupy przestępczej do dobrze działającego przedsiębiorstwa. Celem było wyłudzenie od klientów klubów go-go jak największej gotówki, i to przez długi czas się udawało. - Sama struktura grupy przestępczej była uporządkowana i zhierarchizowana, istniał w niej podział ról i stały podział zadań, pozwalający w sposób wydajny i skuteczny realizować działania przestępcze. Grupa wypracowała również swoisty język dla kamuflowania działalności przestępczej, zaś dla dyscyplinowania jego członków stworzono system kar – upoważniając wybrane osoby do ich egzekwowania - wyjaśniła Prokuratura Krajowa.
Będą kolejne zatrzymania?
Po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani usłyszeli prawie 50 zarzutów dotyczących założenia, kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także rozbojów oraz oszustw. Grozi im za to do 12 lat więzienia. Co więcej, prokurator skierował do Sądu wnioski o areszt tymczasowy wobec wszystkich podejrzanych. Nie jest to jednak koniec sprawy. Śledczy nie wykluczają bowiem kolejnych zatrzymań.