Nie ma chyba lepszego dnia na narodziny jak walentynki. Tak pewnie stwierdziła mała Jagódka, która postanowiła przyjść na świat w ubiegły piątek. Zrobiła to jednak w nietypowym miejscu – samochodzie.
Szlachetny gest strażnika miejskiego: Bezdomny dostał od niego BUTY!
Moja żona rodzi
Kilka minut przed godz. 13.00 do dyżurnego policji trafiło zgłoszenie od zdenerwowanego mężczyzny. - Moja żona rodzi w samochodzie – usłyszał policjant w słuchawce. Na skrzyżowanie ulic Puławskiej i Bogatki został skierowany patrol. Funkcjonariusze na miejscu zastali szare bmw a w nim rodzącą kobietę. Trzeba było działać szybko. Przy dużym wtedy natężeniu ruchu najprawdopodobniej nie udałoby się zdążyć dojechać do szpitala przy ul. Madalińskiego. - Policjanci szybko poinstruowali przyszłego tatę, jak ma jechać w kolumnie między radiowozami. Następnie, zachowując wszelkie środki ostrożności, wzięli cywilne auto w środek i używając sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych bezpiecznie przeeskortowali rodzącą na izbę przyjęć do szpitala – stwierdził asp. szt. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji II.
Totalna demolka na skrzyżowaniu na Ursynowie. Ranny kierowca
Reakcja rodziców
Po krótkim czasie rodzice zareagowali na uzyskaną od policjantów pomoc. Jedna z policjantek, która brała udział w eskorcie, otrzymała od szczęśliwych rodziców zdjęcie nowo narodzonej Jagódki oraz wiadomość SMS. - Dziękujemy raz jeszcze z całego serca. Pozdrawiamy i życzymy jak najwięcej spełnienia w tak trudnej i odpowiedzialnej służbie – napisali rodzice małej Jagódki.