Policjanci z Woli od dłuższego czasu obserwowali jednego mężczyznę, który według nich w wynajmowanym mieszkaniu mógł przechowywać narkotyki. Funkcjonariusze udali się na miejsce. – Wiedzieli, że ktoś jest w mieszkaniu, ale pomimo wielokrotnego pukania do drzwi nikt im nie otwierał – przekazała „SE” kom. Marta Sulowska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rafał Trzaskowski chciał delegalizacji stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza. Jest decyzja sądu
Policjanci, którzy przybyli na miejsce wezwali Straż Pożarną i ponownie wezwali mężczyznę, by ten otworzył im drzwi. 32-latek przestraszył się tego, że na miejscu mogą pojawić się kolejne służby i otworzył drzwi. Od razu zarzekał się, że nie posiada w domu żadnych zabronionych substancji. – Policjanci przystąpili do przeszukania. W łazience w uruchomionej pralce odnaleźli opakowania foliowe z zawartością suszu roślinnego – dodała Sulowska.
Policjanci zabezpieczyli również około 2000 złotych. 32-latek został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna był już znany organom ścigania. W torebkach foliowych, które zostały odnalezione na miejscu przez wolskich funkcjonariuszy było 350 gramów marihuany, więc za to przestępstwo grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.