Warszawa. Policjant brutalnie skopał zatrzymanego. Grozi mu więzienie
Bulwersująca interwencja policji miała miejsce w wakacje. Młody mężczyzna pił alkohol w miejscu publicznym. Zauważył go patrol policji. Podczas interwencji doszło do szarpaniny, chłopak zaczął się awanturować, a chwilę później uciekać. Wbiegł na teren pobliskiej szkoły. Tam dopadli go policjanci i obezwładnili. Już po zatrzymaniu jeden z nich miał kopnąć i uderzyć młodego człowieka. Ten po kilku dniach zgłosił wszystko organom ścigania. - W sprawie wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które wyjaśni, czy funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia. Wniosek wpłynął kilka dni po interwencji. Zabezpieczono materiał dowodowy, m.in. zapis monitoringu. Policjanci na czas postępowania zostali zawieszeni – powiedział po zdarzeniu w rozmowie z „Super Expressem” nadkom. Sylwester Marczak ze stołecznej policji. Teraz sprawa nabrała tempa. Jak donosi rmf24.pl funkcjonariusz usłyszał zarzuty. Według ustaleń dziennikarzy portalu jeszcze w grudniu do sądu ma trafić akt oskarżenia w tej sprawie. Policjantowi mogą grozić nawet 3 lata za kratami.
Seria szokujących interwencji w Warszawie
To nie jedyna skandaliczna interwencja policji w tym roku. Pisaliśmy również o policjantach ze Śródmieścia, którzy zwyzywali i grozili pobiciem ukraińskiemu dostawcy jedzenia. Wszystko dlatego, że źle zaparkował. Bulwersujące zachowanie mundurowych nagrało się na kamerze.