Policja, zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Shutterstock Policja, zdjęcie ilustracyjne

Policjant połamał rękę 19-letniej Aleksandrze. Prokuratura umorzyła śledztwo

2022-01-03 21:21

Warszawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Aleksandry, która podczas policyjnej interwencji doznała poważnych obrażeń. W grudniu 2020 podczas protestu pod komendą policji została zatrzymana. Wtedy policjant doprowadzający ją do radiowozu nagle wykręcił jej lewą rękę tak brutalnie, że połamał ją w trzech miejscach. Pełnomocniczka Aleksandry złożyła zażalenie na postanowienie prokuratury.

Dramatyczna sytuacja miała miejsce 9 grudnia 2020 roku. Po proteście klimatycznym pod Kancelarią Premiera i przewiezieniu kilku demonstrantów na komisariat na ul. Wilczej protestujący ruszyli protestować pod komendę. Według relacji uczestników policja nagle zaczęła wyciągać pojedyncze osoby z tłumu.

„Nie stawiałam oporu, byłam odprowadzana przez dwóch policjantów, dwóch innych nas ubezpieczało. Szłam posłusznie do radiowozu, bo nie chciałam żadnej sprawy za naruszanie nietykalności policjanta. I w pewnym momencie jeden z tych policjantów, który mnie prowadził, wykręcił mi rękę. Tak silnie chwycił, że od razu ją złamał (…) Krzyczałam z bólu, mówiłam mu, że połamał mi rękę, ale on nie puścił. Trzymał silnie cały czas i właśnie przez to ta ręka jest pęknięta w kilku miejscach” – opowiedziała portalowi OKO.press 19-letnia wtedy Aleksandra.

Jak podaje portal OKO.press, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście orzekł, że policja zachowała się bezprawnie, a zatrzymanie „było przeprowadzone w sposób rażąco nieprawidłowy, dający asumpt do wszczęcia przeciwko określonym osobom postępowania karnego oraz dyscyplinarnego”.

Ojciec zastrzelonego w Koninie 21-latka: "Policjant nie potrafił spojrzeć mi w twarz"

Policjant połamał 19-latce rękę. Prokuratura nie widzi nieprawidłowości

Skrajnie różne od sądu stanowisko przyjęła warszawska prokuratura, która po kilku dniach umorzyła śledztwo w sprawie Aleksandry. Pokrzywdzona jest rozgoryczona tym postanowieniem. - Tak właściwie to powinnam chyba cieszyć się, że policja mnie nie zabiła - powiedziała na łamach Onetu aktywistka. I dodała: - Już nie czuję się w tym kraju bezpiecznie. Bo wiem, że jak ktoś zrobi coś złego, to policja mi nie pomoże - mówi młoda kobieta.

Policjant połamał jej rękę. Pokrzywdzona składa zażalenie

Pełnomocniczka aktywistki złożyła zażalenie na decyzję o umorzeniu sprawy. Jak podaje portal onet.pl, zarzuca prokuraturze m.in. brak wszechstronnej oceny zgromadzonych w postępowaniu dowodów polegający na pominięciu zeznań świadków oraz nagrań załączonych do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jak również tych złożonych do akt przez policję.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają