Według znajomego zmarłego policjanta, który opisał okoliczności śmierci policjanta na portalu społecznościowym, komisarz Szczerbaty poczuł się źle we wtorek po południu.
- Około godz.15:25 Krystian poczuł się źle, czuł ból w klatce piersiowej. Dyspozytor Pogotowia Ratunkowego odmówił przysłania karetki i poinformował, by we własnym zakresie zgłosił się do przychodni. Funkcjonariusz został samochodem przewieziony do przychodni przy ul. Sowińskiego w Legionowie. W trakcie oczekiwania na wizytę jego stan się pogorszył. Stracił przytomność, przeprowadzona reanimacja okazała się nieskuteczna i o godz. 17:04 lekarz stwierdził zgon policjanta jako przyczynę wskazując rozległy zawal serca - napisał funkcjonariusz.
Tę wersję musi jednak potwierdzić prokuratura. - Sprawdzamy wątek dotyczący przyjęcia pacjenta przez pogotowie. Rozpoczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną i monitoring z przychodni. Przesłuchaliśmy też policjantów, oraz rodzinę zmarłego – poinformował Marcin Saduś z prokuratury Warszawa-Praga.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy koordynatorkę zespołów pogotowia ratunkowego w Warszawie. W rozmowie telefonicznej, usłyszeliśmy, że dopóki pogotowie nie sprawdzi nagrania i nie przeprowadzi wyjaśnień, nie będą mogli odnieść się do sprawy.
Policjant osierocił dwójkę dzieci. Kondolencje jego rodzinie złożył już Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk.