Policyjny pościg i strzelanina na Mokotowie. Kierowca potrącił policjantkę, pasażer z postrzałem

Środa, ok. godz. 17.30, ul. Wołoska. Czerwony matiz wjechał w stojące na światłach dwa samochody. Kierowcy z uszkodzonego volvo i toyoty wezwali policję. Kierowca matiza ani myślał jednak ponosić odpowiedzialność za kolizję. Wjechał w ślepą uliczkę i porzucił auto. Gdy na miejscu pojawili się policjanci z drogówki, mężczyzna wrócił, na dodatek w towarzystwie trojga pasażerów i ruszył matizem w drogę. Z jego prawej strony siedziała 31-letnia kobieta, za nim 40-letni pasażer, a obok niego 63-latka. Policjanci ruszyli w pościg. Po przejechaniu ok. 200 metrów w kierunku ulicy Racławickiej używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych wyprzedzili matiza i zajechali mu drogę. Gdy z radiowozu wysiadła umundurowana policjantka, kierujący matizem zignorował jej sygnał do zatrzymania się i… potrącił ją. Policjantka upadła na ulicę uderzając głową w asfalt.

DILER miał w mieszkaniu narkotyki za 400 tysięcy! [WIDEO]

Następnie kierowca zatrzymał się na chwilę a gdy drugi policjant podbiegał do samochodu, cofnął i próbował go rozjechać, po czym znów zaczął uciekać. Wtedy funkcjonariusz oddał strzał. Matiz jednak odjechał w siną dal. Jak się okazało, jeden z pasażerów, 40-letni mężczyzna, ukrył się u matki, która zauważyła u niego niewielką ranę postrzałową pod łopatką. Zadzwoniła po załogę pogotowia, która zawiadomiła policję. To pozwoliło dotrzeć do kierowca matiza. - W wyniku policyjnych działań ok. godziny 23.10 na ul. Krasickiego, 30-latek, oraz o rok starsza kobieta zostali zatrzymani. Mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny. Miał ponad promil alkoholu w organizmie, a jego partnerka ponad 3. Oboje trafili do policyjnych aresztów – relacjonuje asp. szt. Robert Koniuszy.
Ranna policjantka została przewieziona do szpitala.

TRAGICZNY wypadek pod Warszawą! Nie żyje kierowca dostawczego busa [GALERIA]