Policyjny pościg na Wisłostradzie
Akcja miała miejsce w czwartek (1 grudnia) późnym wieczorem. Policjanci dostali informację, że kierowca czarnej lancii voyager może być pijany. Gdy zauważyli opisany w zgłoszeniu pojazd, próbowali go zatrzymać. Kierowca pomimo nadawanych przez funkcjonariuszy sygnałów dźwiękowych i błyskowych, nie zatrzymał się. - Zaczął przyspieszać. Policjanci ruszyli w pościg - przekazał nam podinsp. Robert Szumiata, oficer prasowy śródmiejskiej policji. Mężczyzna gnał ulicami Grodzką, Nowy Zjazd, a następnie skręcił w Wybrzeże Kościuszkowskie.
- Nagle kierowca stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w filar mostu Poniatowskiego, a przy okazji zahaczył o przypadkowy samochód - poinformował podinsp. Szumiata. - Policjanci wyciągnęli kierowcę z samochodu i zawieźli go do szpitala. Tam po badaniu krwi okazało się, że ma 3 promile alkoholu i jest pod wpływem narkotyków - dodał policjant.
W rozmowie z „Super Expressem” oficer prasowy śródmiejskiej policji przekazała również, że funkcjonariusze przy 41-letnim kierowcy znaleźli lekko nabitą fifkę z marihuaną. Narkotyki były również w jego rozbitym aucie. - W samochodzie znaleźliśmy drugą fifkę, też nie do końca nabitą i resztkę marihuany - podał policjant.
Kierowca odpowie za swoje zachowanie
Podinsp. Robert Szumiata przekazał nam, że przeciwko zatrzymanemu 41-latkowi będą toczyły się dwie sprawy. Na pewno będzie odpowiadał za niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie pod wpływem alkoholu i posiadanie narkotyków. - Wykroczeniem będzie spowodowanie kolizji, bo uszkodzony został i filar i drugi samochód. To będzie oddzielna sprawa - wyjaśnił.