- Około godz. 11 policjanci patrolujący ulice postanowili zatrzymać do rutynowej kontroli kierowcę osobowego fiata. Ten nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Dołączył do nich jeszcze drugi radiowóz. Ostatecznie uciekający kierowca sam zatrzymał się na początku ulicy Górczewskiej, ponieważ stwierdził, że nie da rady uciec – zrelacjonował podkom. Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji.
Pijany 31-latek ukradł karetkę. Policjanci znaleźli ją w rowie
Sądowy zakaz
Policjanci natychmiast obezwładnili uciekiniera. Okazał się nim 40-latek, który był już znany policji. - Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Taki też był powód niezatrzymania się do kontroli – dodał Rafał Retmaniak.
Gwiazda TV ZGINĘŁA w potwornym wypadku. Dostawczy samochód potrącił ją na pasach
Kierowca był trzeźwy
40-latek został przebadany na obecność alkoholu i innych środków odurzających w swoim organizmie. Mężczyzna był trzeźwy. - Odpowie za niezastosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów i niezatrzymanie do kontroli drogowej – podsumował rzecznik prasowy.
MAKABRA na Grochowie! Zwłoki emerytów w mieszkaniu! To morderstwo?