Poważne kłopoty polskiego księdza. Kapłan został zatrzymany w Austrii
Pochodzący z Polski 38-letni ksiądz został zatrzymany przez austriacką policję. Wszystko w związku z zarzutami, które dotyczą złamania ustawy antynarkotykowej. Mieszkanie kapłana w mieście Waldviertel zostało przeszukane, a znalezione w nim rzeczy zabezpieczone. Chodzi m.in. zarówno o same narkotyki, jak i sprzęt do ich produkcji.
- Podejrzany prawdopodobnie używał sprzętu do produkcji metamfetaminy, aby następnie ją sprzedawać - powiedział rzecznik austriackiej policji, Stefan Loidl.
Dziennikarze austriackiej gazety „Der Kurier” potwierdzili w prokuraturze w Krems, że do aresztu trafiła druga osoba związana ze sprawą. Nieoficjalnie, drugą osobą zaangażowaną w nielegalny proceder, ma być obywatel Czech. To osoba świecka, która nie należy do kościelnych struktur.
Kuria diecezji St. Poelten przekazała w oświadczeniu, że o zdarzeniu natychmiast poinformowano "odpowiedzialnego arcybiskupa, który podejmie dalsze kroki".
Kuria warszawska komentuje doniesienia ws. księdza
- Wkrótce w porozumieniu z diecezją w St. Poelten zostaną podjęte konieczne prawno-kanoniczne działania w tej sprawie. Dane, które pojawiły się w doniesieniach medialnych, nie są precyzyjne - przekazał w rozmowie z PAP Ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik arcybiskupa metropolity warszawskiego i archidiecezji warszawskiej.
W poniedziałek, 29 lipca, austriacka policja poinformowała, że sprawa dotyczy kapłana w wieku 38 lat.
Źródło: PAP
ZOBACZ TEŻ. Ksiądz Tomasz zginął przez sedes na drodze. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. GALERIA: