- Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie, ale nie chcę, żeby rozpoczął się jazgot polityczny dookoła tej sprawy. Dlatego do tego tematu wrócę po wyborach – mówił Rafał Trzaskowski jako kandydat na prezydenta kraju w ferworze kampanii wyborczej.
Już dzień po wyborach politycy PiS domagali się od niego wywiązania z tej obietnicy. - To już jest kwestia honoru. Oczekuję od prezydenta Trzaskowskiego takiego wniosku jak najszybciej – mówi warszawski poseł PiS, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.\
JÓZEF BALCEREK WRACA NA TARGÓWEK. ZOBACZ GDZIE?
Prezydent jednak odsuwa nieco w czasie to wydarzenie. - Nie wiem jeszcze kiedy podejmę decyzję. Najprawdopodobniej po wakacjach – Trzaskowski podaje nam perspektywę uhonorowania Lecha Kaczyńskiego.
Były rzecznik prezydenta Lecha Kaczyńskiego podziękował Trzaskowskiemu za tę obietnicę na Twitterze:
Tak naprawdę Trzaskowski i jego współpracownicy nie są przekonani, którą ulicę Kaczyńskiemu przeznaczyć. Jak słyszymy w ratuszu: „Głupio znów przemianowywać al. Armii Ludowej na Kaczyńskiego, skoro już raz zmienialiśmy te tabliczki” .Choć z drugiej strony, tabliczki z nazwiskiem już są gotowe!
Kaczyński został patronem ulicy w Śródmieściu zaledwie na kilka tygodni. Al. Armii Ludowej została jednak przywrócona po tym, jak sąd zakwestionował procedurę dekomunizacji zastosowaną przez wojewodę mazowieckiego. Urzędnicy rozglądają się zatem za innym miejscem.
Może zamiast ul. Związku Walki Młodych na Ursynowie? Albo Kubusia Puchatka w Śródmieściu? A może kawałek pl. Defilad przemianować na pl. Kaczyńskiego? Przypominamy że wciąż funkcjonuje przeznaczona do dekomunizacji ul. Modzelewskiego, choć w pierwotnych planach wojewody miał ja zastąpić bard Jacek Kaczmarski. Pomóżmy ratuszowi znaleźć dobre miejsce dla Lecha Kaczyńskiego.
My mamy kilka propozycji, a może Wy macie jeszcze inne?
GŁOSUJMY!