Antoś ma zaledwie trzy latka. Od dzieciństwa boryka się z ciężką chorobą jelit, których część trzeba było, usunąć aby mógł żyć. Chłopiec ma tzw. przetokę i wszystko co zje, wydala do woreczka, który nosi pod ubraniem. - Przeszedł już ponad 20 zabiegów chirurgicznych. Nie ma szans jak inne dzieci na bieganie, skakanie czy chodzenie na basen. Nie może pić soków owocowych ani jeść cytrusów. Jest bardzo dzielny i nauczył się żyć ze swoimi problemami. Często jednak pyta nas dlaczego on ma woreczek, a siostrzyczka nie i po co tak musi być – opowiada Agata Piotrkowicz (34 l.), mama chłopca.
Dla rodziców Antosia, którzy są strażnikami miejskimi i codziennie patrolują ulice Warszawy, wiadomość o chorobie synka była szokiem. W swojej pracy nie raz widzą ludzkie cierpienie. - Zawsze wszystkim pomagałam, udzielałam się. O tym co jest u nas w domu, nie chciałam mówić. U polskich lekarzy nie znaleźliśmy ratunku. Opowiedziałam mojemu szefowi historię synka i machina ruszyła. Usłyszałam "nie martwcie się, damy radę" – dodaje Agata.
Na stronie internetowej straży miejskiej można zobaczyć niecodzienny apel: koledzy Agaty i Konrada proszą o pomoc finansową dla Antosia.
Niedawno pojawiła się dobra wiadomość. Lekarze z Niemiec podejmują się przeprowadzenia skomplikowanej operacji jelita grubego. Cały wyjazd zaplanowany już na 3 grudnia to jednak koszt ponad 170 tys. zł! Dlatego bardzo liczy się czas.
Wpłat można dokonywać przez portal siepomaga.pl lub na konto nr 97 1050 1025 1000 0022 3887 9981 w fundacji "Otwarte ramiona. Fundacja Splotu Ramiennego" (ul. Konopnickiej 1/189, 05-092 Dziekanów Leśny). W tytule przelewu należy wpisać „PIOTRKOWICZ ANTONI – Darowizna na ochronę zdrowia”.