Siedlce. 13-letni Tymek potrzebuje pomocy
Tymoteusz Kalata (13 l.) z Siedlec, pomimo tego, że zmaga się z okropną chorobą, jest bardzo pogodnym chłopcem. Jego mama, Renata, wspomina, że gdy miał zaledwie dwa miesiące, trafił do szpitala z powodu bakterii w drogach moczowych. Wyniki badań były dla rodziny malca jak grom z jasnego nieba. Specjaliści zdiagnozowali dystrofię mięśniową Duchenne’a - jedną z najcięższych postaci tej choroby.
Dystrofia mięśniowa to przypadłość genetyczna, która prowadzi do zaniku mięśni z powodu braku białka - dystrofiny. Oznacza to, że Tymek, mimo swojego młodego wieku, musi zmagać się z poważnymi ograniczeniami fizycznymi. W codziennym życiu wymaga wsparcia przy poruszaniu się i podstawowych czynnościach. Jego kondycja systematycznie pogarsza się, ruchy zaczynają być powolne, ma już trudności w chodzeniu.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Tymek ma jedno marzenie
Rodzice nauczyli go grać w szachy, które stały się jego oczkiem w głowie.
– Tymuś bierze udział w turniejach i zawodach szachowych w szkole. Reprezentuje swoją podstawówkę w rozgrywkach międzyszkolnych i regionalnych. Zawsze wróci z dyplomem lub pucharem za zajęcie czołowego miejsca. Przy szachownicy spędza godziny, bo nie może biegać po podwórku z rówieśnikami – mówi pani Renata (44l.) mama Tymka.
– Często z braku siły ma już problemy, by unieść figury na szachownicy. Lekarze zalecają terapię genową, która zatrzyma na chorobę na zawsze. Ale koszt terapii w Bostonie jest astronomiczny, bo wynosi aż 15 milionów złotych. O tych pieniądzach możemy tylko pomarzyć i dlatego rozpoczęliśmy zbiórkę pieniędzy dla Tymka. Mamy nadzieję, że w kraju jest dużo ludzi o dobrym sercu, którzy wpłacą symbolicznego grosika na zdrowie Tymoteusza, by mógł dalej grać w szachy - dodaje.
Link do zbiórki
Jeśli chcesz pomóc Tymkowi możesz to zrobić klikając w ten link.