W czwartek, 24 lutego, rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Wojska rosyjskie rozpoczęły zmasowany szturm na ukraińskie miasta. W walkach zginęły setki cywilów i tysiące żołnierzy. Już w dniu wybuchu wojny na Ukrainie, napiętą atmosferę czuć było w Warszawie. Doskonale widać to było na stacjach paliw. Kierowcy w obawie przed drastyczną podwyżką cen, lub co gorsza brakiem paliwach na stacjach - kierowcy rozpoczęli szturm na stacje. Dziesięć dni po rozpoczęciu wojny, ceny paliw (mimo tarczy antyinflacyjnej i obniżki VAT) osiągają jedne z najwyższych poziomów w historii.
Na rynkach międzynarodowych ropa i paliwa gotowe reagują dynamiczną zwyżką na zagrożenie, jakie stworzyła dla stabilności globalnej inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę. Ceny powinny dalej rosnąć - stwierdził portal e-petrol.pl w piątkowej analizie. - W okresie między 7 a 13 marca spodziewamy się, że cena benzyny 98-oktanowej może ulokować się na poziomie 6,68-6,81 zł/l. Z kolei cena za benzynę Pb95 zapewne wyniesie średnio 6,33-6,49 zł/l. - prognozują analitycy e-petrol.pl.
Polecany artykuł:
Postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądają ceny paliw w Warszawie w sobotę, 5.03.2022. Na stacji paliw Orlen w Wawrze tymczasowo brakło benzyny 95, diesla oraz diesla premium. Dostępna była jednie benzyna 98 za 6,79 zł za litr. Na Orlenie na Pradze-Południe benzyna 95 kosztowała wieczorem 6,5 zł za litr. Zdecydowanie najwyższe ceny zaobserwowaliśmy przy ul. Grochowskiej - na jednej ze stacji cena diesla premium wyniosła 7,24 zł, na innej aż 7,19 zł! Za litr zwykłego diesla trzeba było zapłacić 6,99 zł. Benzyna oscylowała w granicach 6,4-6,7 zł.
Analitycy: Wojna na Ukrainie napędza ceny paliw
Specjaliści z epetrol.pl zwrócili uwagę na drastyczny skok cen hurtowych, które wzrosły o kilkaset złotych za metr sześcienny. - W porównaniu z ubiegłym weekendem zmiana zwyżkowa dla benzyny 95-oktanowej to prawie 587 zł na metrze sześc., a cena to 5825 zł/m sześc. W przypadku benzyny 98-oktanowej skok w analogicznym okresie to ponad 630 zł i cena tego paliwa wyniosła blisko 6142 zł. Jeszcze większa zmiana zwyżkowa dotyczy oleju napędowego - dzisiejsza średnia cena 6367 zł/m sześc. jest o ponad 930 zł wyższa niż w ostatnią sobotę - mówią analitycy.
Koncerny paliwowe mimo wszystko uspokajają i podkreślają, że paliwa nie zabraknie. Głos w sprawie zabrał też premier Mateusz Morawiecki. Premier podkreślił, że obecny wzrost cen paliwa jest bezpośrednim skutkiem wywołanej przez Rosję wojny z Ukrainą. "Cały świat zrozumiał co się dzieje i cały świat stawia pod znakiem zapytania dostawy z Rosji (ropy i gazu - PAP) i to jest proces kosztowny - dodał szef rządu.