Popeyes Warszawa otwarty. Trzy osoby będą jadły kurczaka za darmo przez rok
W czwartek, 21 września, od samego rana przed zasłoniętym kotarami wejściem do nowej restauracji ustawiała się wielka kolejka. Najwytrwalsi jednak czekali już od wtorku. - Przyszedłem tu o godzinie 18. Byłem tu sam, chwilę później zjawili się Tomasz i Bazyli. Nie znaliśmy się wcześniej, ale mieliśmy dużo czasu na wspólne rozmowy – śmieje się Kuba (24 l.), który z nowo poznanymi kolegami spędził prawie dwie doby. - To było trudne psychicznie i fizycznie, ale udało się wytrwać, również dzięki wsparciu znajomych - tłumaczy Tomasz (17 l.) Jaki mieli sposób na zabicie nudy? - Pierwszą noc dosłownie nie robiliśmy nic. Kolega w tym czasie doniósł nam leżaki, ojciec kolegi materace. Zapewniali nam też jedzenie i picie. Później zacząłem zabijać nudę licząc okna w hotelu Marriott – wyjaśnia nastolatek. Czy zwycięzcy podzielą się kanapkami ze znajomymi? - Na pewno, zasłużyli na to – zapewnia Bazyli (17 l.), trzeci z najwytrwalszych.
Organizatorzy zadbali o to, żeby otwarcie nastąpiło z pełną pompą. Był raper rymujący o kurczakach, kwartet grający znane przeboje, była też przecięta oficjalnie wstęga. Po niej kotary opadły, a za nimi zgromadzeni zobaczyli pracowników, którzy po chwili ruszyli obsługiwać pierwsze zamówienia. Choć chętnych nie brakowało, to prawdziwe oblężenie jeszcze przed nimi. - Spodziewamy się największego ruchu w weekend – powiedziała nam Anna Dylińska, która odpowiada za kontakt z mediami. I zapewnia, że w stolicy Popeyes otworzy kolejne punkty. Jeden z nich będzie znajdował się w Galerii Młociny. Lokalizacja pozostałych jest na razie tajemnicą.