W sobotę przed godz. 10 rano pędzący ulica Prostą kierowca toyoty stracił panowanie nad kierownicą i wpadł na tory. Zanim jednak się tam znalazł, po drodze auto uderzyło jeszcze z impetem w taksówkę, odbiło się od niej i skosiło barierki. Ogrodzenie wyglądało jak po przejściu tornada. Sprawca tych zniszczeń wyszedł z samochodu o własnych siłach. - Obaj kierujący byli trzeźwi. Kierowca toyoty, który doprowadził do kolizji został ukarany mandatem karnym i punktami karnymi - mówi st. asp. Rafał Retmianiak z Komendy Stołecznej Policji.
Popis głupoty dał kierowca w centrum Warszawy! Jego rajd po Prostej wcale nie był prosty
2019-08-11
23:18
Rozpędzony kierowca toyoty zderzył się z taksówką, skosił barierki i wylądował na torowisku. Wyglądało groźnie. Ale na szczęście skończyło się bez poważnych obrażeń.