SERCE PĘKA

Poruszające ustalenia po katastrofie budowlanej w Mławie. Ofiary były spokrewnione

2024-11-21 17:41

Prokuratura prowadzi działania w dawnej zajezdni PKS w Mławie, gdzie doszło do katastrofy budowlanej. W środę 20 listopada runął dach budynku, zabijając dwie osoby i ciężko raniąc trzecią. Jak ustalili policjanci, zmarli mężczyźni byli braćmi.

Katastrofa budowlana w Mławie. Nowe ustalenia

Katastrofa budowlana w Mławie skończyła się śmiercią dwóch osób. Jej przyczyny wyjaśnia specjalna grupa dochodzeniowo śledcza z KWP w Radomiu, powołana z ramienia komendanta wojewódzkiego policji.

W czwartek 21 listopada na miejscu pracowali śledczy z prokuratury i funkcjonariusze policji, którzy przekazali nowe informacje o szczegółach tragedii.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Wypadek pod Mławą. Zderzyły się dwa tiry

Siła podmuchu odrzuciła pracowników. Dwie ofiary śmiertelne to bracia

Na początku akcji ratowniczej panował chaos informacyjny. Tuż po zawaleniu dachu zajezdni PKS nikt nie wiedział, ile osób przebywało w hali i jej okolicach. Teraz potwierdzono, że w pobliżu budynku znajdowało się około 10 osób, pracowników dwóch firm.

"Jak ustalono, w chwili zawalenia się dachu, wewnątrz hali i tuż przy wejściu do magazynu przebywało pięciu pracowników. Dwóch z nich zostało odrzuconych siłą podmuchu walącego się dachu. Nie doznali oni poważniejszych obrażeń ciała i po udzieleniu im pomocy medycznej zostali zwolnieni ze szpitali" - przekazała rzeczniczka mławskiej policji asp. szt. Anna Pawłowska.

Z trzech poszkodowanych przeżył tylko 30-letni mieszkaniec powiatu działdowskiego, który w stanie ciężkim trafił do szpitala.

Asp. szt. Pawłowska ujawniła, że ofiarami śmiertelnymi byli bracia w wieku 29 i 30 lat.

Sonda
Czy znasz zasady udzielania pierwszej pomocy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają