Warszawa, Praga-Północ. Porwali 22-latka spod galerii!
Do mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło w minioną niedzielę (3 grudnia) , około godz. 17 przy galerii handlowej, w rejonie ul. Białostockiej na Pradze-Północ. Przechodzień zauważył, jak młody mężczyzna jest siłą wciągany do samochodu przez innych mężczyzn! Gdy auto odjechało, zaniepokojony tą sytuacją świadek zadzwonił na numer alarmowy 112.
Mundurowi natychmiast zaczęli działać. Ustalili m. in. marki dwóch pojazdów, którymi poruszali się mężczyźni, i przekazali informację do wszystkich patroli na terenie Warszawy. W międzyczasie na policję zgłosił się 22-latek, który twierdził, że został uprowadzony i okradziony!
- Zeznał, że po tym, jak nieznani mu mężczyźni zaatakowali go przed galerią, został przez nich obezwładniony gazem i przyduszony i przewieziony w okolice Wołomina. Tam napastnicy zabrali mu saszetkę, w której było 140 tys. złotych. Następnie wysadzili go na przystanku autobusowym i odjechali - poinformowała kom. Paulina Onyszko z północnopraskiej policji. - W wyniku tego zdarzenia 22-latek nie doznał poważnych obrażeń wymagających hospitalizacji - dodała policjantka.
Wszystko dokładnie zaplanowali
Funkcjonariusze ustalili, że 22-latek został ściągnięty w pułapkę przez swojego 20-letniego znajomego, współpracującego z pozostałymi napastnikami! Gdy ustalili, że poszukiwany mężczyzna może przebywać w rejonie ul. Głębockiej, natychmiast tam pojechali i po pościgu zatrzymali go. Młody mężczyzna w kajdankach trafił do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań, ponieważ jego zachowanie wskazywało, że mógł być pod wpływem narkotyków. W ciągu kilku kolejnych godzin mundurowi na terenie Skierniewic zatrzymali pozostałych trzech mężczyzn - 19, 20 i 24-latka.
Funkcjonariusze odzyskali wszystkie pieniądze skradzione 22-latkowi, którymi mężczyźni po zdarzeniu się podzielili. Mundurowi zabezpieczyli również dwa auta, którymi poruszali się sprawcy - toyotę i mercedesa.
Okazało się, że pomysłodawcą całej akcji był 24-latek, a role pozostałych osób uczestniczących w tym zdarzeniu zostały z góry określone. Wszyscy zatrzymani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty dotyczące rozboju na 22-latku i pozbawienia go wolności. Prokurator skierował do sądu wniosek o ich tymczasowe aresztowanie. Najbliższe dwa miesiące oprawcy spędzą w areszcie. Może im jednak grozić dużo dłuższa odsiadka - 2 do 15 lat.