Sytuacja miała miejsce z samego rana w poniedziałek (29 kwietnia). − Do tragicznego wypadku doszło około 4 nad ranem w powiecie mińskim. Kierowca volkswagena nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i kontynuował jazdę − poinformował zespół prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Pościg policyjny zakończony tragedią
Mężczyzna po przejechaniu dwóch kilometrów w pewnym momencie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. − Czynności na miejscu zdarzenia prowadzono pod nadzorem prokuratora − dodała policja.
Jak udało nam się ustalić, auto po uderzeniu w drzewo stanęło w płomieniach. − Dotarliśmy na miejsce, zastaliśmy płonący samochód. Po ugaszeniu ognia w środku znaleźliśmy kierowcę. Zginął na miejscu − przekazał w rozmowie z „Super Expressem” st. kpt. Kamil Płochocki z mińskiej policji.