Warszawa. Pościg za szaleńcem w białym maserati. Mężczyzna wydmuchał 2,5 promila
Sytuacja miała miejsce w sobotę, 7 października chwilę po godzinie 12. Na ul. Jagiellońskiej policjanci próbowali zatrzymać do kontroli kierującego maserati. Ten, zaczął zwiewać.
– Policjanci rozpoczęli pościg, w trakcie którego dołączyli też inni policjanci. Kierujący maserati w trakcie ucieczki zderzył się z innymi pojazdami, ostatecznie na ulicy Modlińskiej opuścił swój pojazd i zaczął uciekać pieszo – przekazał w rozmowie z „Super Expressem” Rafał Markiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci przebadali go na miejscu alkomatem, okazało się, że uciekinier jest kompletnie pijany. Wydmuchał 2,5 promila alkoholu.
Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie – policja nie potwierdza tych doniesień – białe maserati, którym jechał mężczyzna, miało kilka kradzionych tablic w bagażniku. W trakcie pościgu kierujący zmasakrował dziewięć innych aut. Dwóch policjantów trafiło do szpitala. Mężczyzna miał mieć dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.