Warszawa, Cmentarz Bródnowski. Ceny zniczy i kwiatów poszły w górę?
– Cmentarz Bródnowski w Warszawie. Dzisiaj za te chryzantemy zapłaciłem 60 zł, rok temu w tym samym miejscu 35 złotych. (ponad 70% więcej). Właśnie za tę cholerną drożyznę, w przyszłym roku Kaczyński i jego ekipa, przegrają wybory – napisał poseł Lewicy w mediach społecznościowych.
Inflacja, podwyżki towarów dały mieszkańcom w stolicy w kość. To fakt, ceny zniczy i kwiatów przy cmentarzach w polskich miastach są wyższe niż rok temu. Wielu sprzedawców podkreśla, że klienci wybierają i kupują skromniejsze wiązanki lub znajdują się również tacy, którzy sami komponują bukiety. Jednak czy naprawdę ceny aż tak bardzo podskoczyły?
Internauci są bezlitośni dla posła! „Najwięcej płaczą bogacze”
Internauci komentujący wpis Tomasza Treli wytykają mu kłamstwo.
– Ja zapłaciłem 25 złotych za większą doniczkę – napisał Mariusz.
– Dzisiaj byłem na Cmentarzu Bródnowskim i takie chryzantemy kosztowały 30 złotych – napisał Tomek.
– Za taki sam kwiat zapłaciłam 45 złotych. W ubiegłym roku za taką samą, u tego samego sprzedawcy, u którego kupuję od lat, płaciłam 30 złotych – powiedziała Elżbieta.
– Wczoraj chryzantemy przed cmentarzem Grabiszyńskim we Wrocławiu kosztowały 40 złotych jedna doniczka – podała Małgorzata.
– W Poznaniu doniczka po 40 złotych, a drobnych dąbków po 30 złotych, więc bez przesady z tą drożyzną – dodała Barbara.
– Zapłaciłem 15 złotych za donicę. Kupiłem hurtowo, 5 sztuk i sprzedawca dał rabat z 20 na 15 złotych. Najwięcej płaczą bogacze! – podsumował Daniel.
A wy za ile widzieliście podobne doniczki z chryzantemami? Czy ceny faktycznie się tyle zmieniły, biorąc pod uwagę poprzednie lata?