Strzały na warszawskiej Pradze. Nie żyje policjant
"Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas dzisiejszej interwencji na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ.
W trakcie interwencji z broni służbowej ranny został jeden z biorących udział w akcji funkcjonariuszy.
Pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego i pełnej poświęcenia walki ratowników i lekarzy o naszego Policjanta – nie udało się uratować Jego życia" - przekazała warszawska policja.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło około godziny 14.
- Jedyne co mogę powiedzieć, to że na ul. Inżynieryjskiej miała miejsce interwencja policyjna, w trakcie której umundurowany policjant użył broni. Na chwilę obecną to wszystko, co mogę przekazać - powiedział w rozmowie z Eska.pl Rafał Rutkowski z KSP.
Policjant został przewieziony do szpitala przy ulicy Szaserów. Tam mieści się Wojskowy Instytut Medyczny. Jego stan był ciężki. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Według nieoficjalnych ustaleń mediów, strzał w kierunku nieumundurowanego funkcjonariusza wydziału kryminalnego miał oddać młody, niedoświadczony policjant wydziału prewencji.
Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, w imieniu kierownictwa, policjantów i pracowników cywilnych Polskiej Policji złożył kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłego policjanta. - To ogromna tragedia dla całego środowiska policyjnego - piszą policjanci.
Jak ustalili nasi reporterzy zmarły policjant to sierz. szt. Mateusz z KP Warszawa Targówek. Mężczyzna zostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci.
Co wydarzyło się na warszawskiej Pradze?
Jak wynika z ustaleń Super Expressu, najpierw na miejsce interwencji przyjechali policjanci nieoznakowanym samochodem, to oni jako pierwsi podjęli interwencję w stosunku do agresywnego mężczyzny z maczetą. Gdy mężczyzna zaczął uciekać, policjanci rzucili się za nim w pościg. Jako drugi na miejsce dojechał oznakowany patrol.
Policjant wyszedł z auta i w pewnym momencie wyciągnął broń i strzelił w kierunku biegnącego mężczyzny. Trafił w klatkę piersiową, kula przeszyła go na wylot. Dopiero po chwili okazało się, że kula trafiła nieumundurowanego policjanta z wydziału kryminalnego. Za spust pociągnął stażysta z wydziału prewencji.
Ratownicy reanimowali policjanta w bramie przy ul. Inżynierów. W asyście policji został przewieziony na Szaserów, gdzie lekarze stwierdzili zgon.